Czy miłość za grancą się opłaca? Rodzice wychowujący samotnie dziecko mogą liczyć na wiele zapomóg

O znajdowaniu miłości w sieci przeczytać możemy sporo komentarzy, zarówno popierających jak i nieprzychylnych takiemu sposobowi nawiązywania sympatii. Relacje rozpoczęte w sieci przekraczają coraz częściej granice miast, województw, a nawet państw. Kto wie, czy właśnie przez internet nie rozpoczniesz długotrwałej i udanej relacji?

Wiek, postura, praktykowane rozrywki, preferowane cechy u drugiej połówki - teraz możemy „dobierać” według interesujących nas kryteriów. W portalach randkowych pomagają w tym awatary i galerie zdjęć kandydatów i kandydatek, opis pasji i prac którymi zajmują się nasi rozmówcy oraz oczekiwania. Internetowi wyławiacze partnerów przechodzą jednocześnie test zaangażowania.

Zaintrygował Cię przedstawiany artykuł? Jeśli tak, to przeczytaj także uwagi z witryny (https://www.poldannet.pl/pl/page/siatki-sportowe.html), ponieważ one również dotyczą pokrewnej tematyki.

Mimo wszystko internet skraca i spłaszcza relacje, co często zaprowadza do nerwowych starć i zakończeń relacji, które w tradycyjnych, niesieciowych warunkach mogłyby się nie wydarzyć. Pamiętajmy, że ścigając ideał, a nie dając na niego czasu, zapewne nigdy na takowy nie trafimy…

Spotkania, które rozpoczęły się po poznaniu się w sieci, to niezmiernie istotny etap nawiązywania znajomości. Mądrze prowadzone „otwarcie” może przekształcić się w długofalową i przyjacielską relację, którą obuduje prawdziwe uczucie. I tak przez kolejne lata obopólnego zrozumienia - to wszystko co wymaga próby czasu i roztropności nie jest ograniczone dla sieciowych portali randkowych, a zwłaszcza ich użytkowników. Samotni rodzice, czy pary po rozwodzie nie mają w życiu łatwej sytuacji na polu „uczuć”. Stare związki stały się przeszłością, a życie toczy się dalej. Przyzwyczajeni do partnera odbierającego dzieci z przedszkola, kupującego zakupy, sprzątającego, dawni rodzice zostają singlami z dziećmi w czterech ścianach.

Taka sytuacja ma także swoje plusy, np. za granicą. Związek w Anglii, dodajmy szczęsliwy, paradoskalnie… może być mniej opłacalny niż partner sam z dziećmi. Jakkolwiek to brzmi, matki i ojcowie po przejściach mogą liczyć nawet na kilkaset funtów zapomogi od państwa. Zależy to od gromadki chowanych przez partnera-singla dzieci i dochodów na osobę w rodzinie. To nie koniec socjalnego wsparcia dla rodziców, którzy samotnie wychowują. Małżeństwa emigrantów z Polski mogą skorzystać z brytyjskiego prawa „państwa opiekuńczego”.