Nim postawimy w tym roku po raz pierwszy ślizgi na stoku trzeba się do tego odpowiednio przygotować. Sprzętowo, mentalnie lecz też fizycznie.
Wydolność cielesna narciarza ma kluczowy wpływ na poziom bezpieczeństwa.
Przygotowane przez: gakusei 88
Na podstawie: http://www.flickr.com
Osoba, która nie jest dosyć przygotowana do narciarskiego sezonu stwarza zagrożenie nie tylko dla swojego zdrowia, lecz też pośrednio dla drugich narciarzy, co wydaje
się bezsporne. Narciarz o małej wydolności prędzej ulega wyczerpaniu, stąd takie bezpośrednie przełożenie tężyzny na pułap bezpieczeństwa. Wynika więc wątpliwość, jak osoby na co dzień malutko czynne muszą przyszykować się do narciarskiego sezonu jak też co powinny czynić w czasie jego trwania, by uprawianie narciarstwa było dla nich nie wyłącznie miłe, lecz także bardziej bezpieczne? Osoby, które z wielorakich przyczyn prowadzą sedenteryjny tryb życia, muszą bezwzględnie zwiększyć poziom aktywności cielesnej już jesienią. Dla w wyższym stopniu „leniwych” adeptów śnieżnych sportów zaproponować można stosowanie się do znanej reguły: „3 x 30 x 130”, co znaczy, że powinno się wykonywać wysiłki cielesne przynajmniej trzy razy w tygodniu, po przynajmniej trzydzieści minut, z intensywnością, która wywołuje podwyższenie częstotliwości skurczów serca do blisko 130 sk./min. Najodpowiedniej zatem stosować wysiłki o tlenowym charakterze, a więc pracę o umiarkowanej intensywności. Może być to np. trucht, jazda na bicyklu, jazda na wrotkach,
pływanie itd. Jeżeli idzie o narty Włochy wyjazdy na narty (
wypożyczalnia nart białka tatrzańska) są świetnym wyborem.