Jeśli okazja jest szczególna, to i cel wycieczki oczywiście musi być obrany nieprzypadkowo.

Podróż poślubna jest szczególna i to co najmniej z dwóch oczywistych powodów. Młodzi małżonkowie cieszą się, gdyż w końcu skończyły się niekiedy dość nerwowe i pracochłonne przygotowania do ślubu, a wspólny wyjazd jest fantastyczną okazją do przywoływania miłych wspomnień i snucia planów na następne lata. Tymczasem z drugiej strony za parę lat już zazwyczaj małżonkowie nie posiadają tylu pieniędzy, żeby pojechać za granicę.


Preferencje Polaków bywają dość zróżnicowane. Dla niektórych spełnieniem najskrytszych marzeń będą wakacje na egotycznej wyspie, a drugich usatysfakcjonuje parudniowy pobyt w Atenach. Uogólniając można byłoby także skonstatować, że ważniejsza od urokliwej scenerii bywa obecność ukochanej osoby, chociaż zapewne większość reprezentantek płci pięknej pośpieszyłaby tutaj z całkowicie zasadnymi wyjaśnieniami - przecież taka podróż (witryna w tym temacie) poślubna w Wenecji i wyjazd na Mazury podczas miodowego miesiąca to, bądź co bądź, dwie całkiem inne historie. Jednym z częściej wybieranych kierunków eskapad jest Półwysep Apeniński.
Wenecja
Przygotowane przez: Duca
Na podstawie: http://www.flickr.com


Włochy to rzecz jasna jeden z najbardziej atrakcyjnych turystycznie obszarów Europy, a wybrane miejsca bywają owiane wielką legendą. Na przykład, Wenecja jest magicznym miastem, które ustawicznie przyciąga gromady turystów, w tym również pary wyruszające się na tę jedną jedyną fantastyczną wycieczkę. Komu często śniła się podróż poślubna w Wenecji, ten bez dwóch zdań powinien ją urzeczywistnić. Niezapomniana przejażdżka gondolą, wiekowe mosty, imponujące kościoły i wreszcie Plac św. Marka to zaledwie niektóre atrakcje, które czekają na nowożeńców.


Można bez wątpienia stwierdzić, że stolica Włoch jest kolebką europejskiej cywilizacji - stąd miłośnicy historii z wielką chęcią zobaczą Koloseum i Bazylikę św. Piotra. Jednak prawdziwi podróżnicy wcale nie ograniczą się jedynie do zwiedzenia największych zabytków Rzymu, Florencji, Neapolu czy Padwy - w końcu można też pojechać na prowincję, żeby tam podziwiać wspaniałe rustykalne pejzaże i spróbować miejscowych przysmaków. Perspektywa takiej romantycznej podróży poślubnej jest naprawdę kusząca i w rezultacie niektóre pary po dłuższym zastanowieniu być może zmienią plany i polecą do Włoch, a nie na Sumatrę czy inny kontynent.
23/01/03, 07:12
Do góry
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w ustawieniach Twojej przeglądarki.